Okiem redakcji
Opublikowano:
31.10.2023

Zatrzymać Wielkie Wymieranie

Utrata bioróżnorodności

Gdyby cały stworzony przez człowieka beton rozłożyć równomiernie na powierzchni ziemi, to na każdym jej metrze znalazłaby się płyta o rozmiarze: 30×30 cm, gruba na centymetr. Na każdym metrze, nawet na dnie oceanów… Jak podkreśla Youval Noah Harari, gdyby zważyć wszystkie żyjące zwierzęta, to spośród kręgowców najcięższy byłby człowiek, trzy razy mniej ważą wszystkie krowy, a na trzecim miejscu uplasowałaby się świnia. Antropocen – czyli era Ziemi, w której żyją ludzie – ma gigantyczny wpływ na funkcjonowanie całego życia na naszej planecie. Szacuje się, że codziennie wymiera około 25 gatunków. Tracimy bioróżnorodność. Bezpowrotnie zmniejsza się liczba gatunków żyjących obok nas, a widmo monokultury może być początkiem fizycznego końca człowieka.

 

Dziennikarz branżowy oraz wydawca magazynu Obiekty. Prezes Polskiej Rady Facility Management.

Wymieranie holoceńskie

Naukowcy twierdzą, iż tempo wymierania gatunków jest jednym z najszybszych w całej historii naszej planety. Utrata naturalnych siedlisk i biotopów widoczna jest w każdej szerokości geograficznej, a o skrawku przyrody niezmienionym w ten, czy inny sposób przez człowieka (może z wyjątkiem największych pustkowi) możemy właściwie pomarzyć.

Tym bardziej zaskakuje i dziwi mnie postawa sceptyków ESG i polityki klimatycznej. Osób, instytucji i przedsiębiorców zabierających głos w dyskusji o poszanowaniu przyrody i klimatu, próbujących atakować nowe podejście, nawet nie starając się zrozumieć metody, jaką UE obrała w walce o uratowanie w biosferze tego, co jeszcze jest możliwe.

A chyba najbardziej dziwi mnie utyskiwanie na „rozpaczliwy ton” bardziej emocjonalnych ekologów, od lat próbujących przebić się z problemem do szerszej świadomości. Po co te nerwy i naciski, skoro i tak już niewiele da się zrobić?

Tym bardziej podziwiam spokojny ton naukowców i działaczy, którzy już dawno zrozumieli, że bezpowrotnie straciliśmy ogromny wycinek środowiska naturalnego, a codziennie tracimy jego coraz większą część.

Ich stoicka postawa względem problemu, jaki nazwano nawet IV wymieraniem holoceńskim, może wydawać się nienaturalna, bo przecież – jak mówił profesor Malinowski w hicie Netflixa sprzed trzech lat, pt: „Można zacząć panikować” – już dawno przekroczyliśmy barierę zero w poziomie emisji CO2 i w coraz większym tempie umyka nam z oczu cel, jak moglibyśmy kolektywnie uznać za coś, co można by nazwać próbą ambitnego programu ratowania innych istot. Za chwilę będziemy ratować, bowiem cokolwiek żywego się da…

Eksperci Światowego Forum Ekonomicznego1 zwracają uwagę, że ponad połowa światowego produktu brutto zależy bezpośrednio od środowiska naturalnego. Aż 13 z 18 głównych sektorów gospodarek może się zatrzymać, gdyby doszło do załamania się ekosystemów. Dlatego też z biznesowego punktu widzenia bioróżnorodność należy postrzegać w kategoriach ograniczania: ryzyka operacyjnego i inwestycyjnego, z czysto ludzkiego  – jako śmiertelnego zagrożenia dla przyszłych pokoleń, a bezpośredniego dla nas samych.

Dlatego też podczas szczytu COP15 2, który odbył się w 2022 r., podniesiono kwestię odnowienia środowiska naturalnego. Zaproponowano, by w ramach konwencji ONZ o różnorodności biologicznej przyjąć cel przywrócenia środowiska naturalnego do życia człowieka do 2030 roku, a do 2050 w pełni je odtworzyć.

Jaka w tym wszystkim jest rola nieruchomości? Należy podkreślić, że obiekty to ogromnie rozproszony i trudno sterowalny rynek. A nieruchomości odpowiadają za 40% emisji całości CO2 do atmosfery. Jednak co istotniejsze, mają gigantyczny wpływ na bezpośrednie oddziaływanie na siedliska naturalne i biotopy poprzez fizyczne zajmowanie tych terenów lub głęboką ich zmianę, która właściwie eliminuje ze swojego otoczenia różnorodność.

Obecność człowieka i jego stałych siedlisk sprawia, że prędzej czy później dochodzi do stopniowego wyjaławiania ziemi, wprowadzania monokultury czy ingerencji we florę, nie wspominając o faunie. Dlatego tak ważne jest, aby profesjonaliści z branży real estate mieli w sobie zrozumienie i nutkę ekologa, który zaprojektuje przyszłość w perspektywie dłuższej niż zwykły człowiek, bo swoją świadomością obejmowali nie tylko to, co teraz, lecz także to, co za 10-20 lat. Bezwładność w nieruchomościach jest na tyle duża, iż decyzje podejmowane teraz będą procentowały w przyszłości lub powodowały jeszcze większe straty.

Bioróżnorodność i klimat — planetarne powiązanie

Dlaczego Mars jest martwy, choć wiemy, że była na nim woda? Dlaczego, skoro istniała tam kiedyś woda w stanie ciekłym, nie powstała i nie utrzymała się atmosfera? Naukowcy twierdzą, że następuje realne powiązanie pomiędzy życiem a atmosferą, jaką znamy. To dzięki cyklowi życia i pracy roślin mamy do czynienia z odpowiednią mieszanką gazów zwaną powietrzem i tym, że od bezmiaru kosmosu oddziela nas cienką warstwą relatywnie gęstego powietrza.

To również atmosfera zapewnia globalny obieg wilgotności i temperatury. Jednak rodzi się pytanie: Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że gdy spojrzymy w niebo, to od granicy kosmosu dzieli nas zaledwie 100 kilometrów? W pierwszych 15 kilometrach mieści się 50% masy całej atmosfery i zachodzi większość procesów klimatycznych. To mniej niż wynosi długość Wisły w obrębie miasta stołecznego Warszawy (28 km).

Zatem co jest ważniejsze: kura czy jajko? Bioróżnorodność utrzymująca atmosferę, która z kolei odpowiada za klimat? Czy klimat, od którego zależy życie? W skali makro z pewnością ważniejsza jest walka o klimat. Jednak na poziomie lokalnym, mającym w ostatecznym rozrachunku gigantyczny wpływ na bioróżnorodność, wydaje się sprawą przyziemną i bezpośrednio oddziałującą na nasze życie. Z pewnością bardziej widoczną i mającą prostsze przełożenie na zrozumienie przez społeczeństwo ogromnych wyzwań, przed jakimi stoimy dziś w skali całej ochrony klimatu.

Czego nie rozumiemy?

Świadomość ekologiczna Polaków w ostatnich latach zdecydowanie się poprawiła. Jednak według najnowszego badania State of Science Index, 8% badanych wciąż zaprzecza zmianom klimatu. Badanie prowadzone w 17 krajach przez firmę 3M. 67% spośród tych, którzy wierzą w klimatyczne zmiany, uważa, że dotykają one ich osobiście. Generalnie pod tym względem jesteśmy na poziomie innych państw zachodnioeuropejskich.

Jak informuje portal Nauka w Polsce:3

„Respondenci zapytani o to, co blokuje ich przed większą aktywnością proekologiczną, mówią przede wszystkim, że produkty ekologiczne są zbyt drogie (43%), że nie widzą wokół siebie osób, które podejmowałyby działania proekologiczne (27%) i że nie wiedzą, jak to robić (24%). Jedna piąta badanych (21%) uważa, że poprzez swoje zachowanie nie zrobi różnicy środowisku, 16% przyznaje, że nie ma na to czasu, 8%  uważa, że środowisko zregeneruje się samo”.

Jeśli w obliczu bezpośredniego ryzyka życia i biznesu nadal ponad połowa społeczeństwa nie podejmuje wysiłków na rzecz ekologii, niezbędne jest przejście do konkretów. Czy za taki uznać można ESG?

Dlaczego ESG może się udać?

Bo w ujęciu konstruktywnym znajduje się  na poziomie strategicznym, a pozostawia dowolność operacyjną w realizacji założonych celów i doborze taktyki, ubierając je w silne ramy sprawozdawczości. Przechodzi od słów do czynów. Czyli odchodzi od jałowej dyskusji o tym, czy do: jak i kiedy?  Zakłada również horyzont działań dla wielu branż  – naturalny i mobilizujący benchmark pozwalający odsiać ziarna od plew dla działań mających największe przełożenie dla celu, do którego dążymy.

W ochronie klimatu jest on prosty do wyznaczenia i pomiarów (a przynajmniej bardziej zrozumiały), bowiem wyznaczony w tonach emitowanego lub ograniczonego CO2. Natomiast w obszarze bioróżnorodności sprawa nie jest już tak oczywista.

ESG jako całościowy system raportowania wskaźników pozafinansowych ma w finalnym rozrachunku odciąć lub dopuścić do finansowania te podmioty, które zarządzają swoją polityką ESG i konsekwentnie realizują jej cele. Tu chodzi o bezpieczeństwo finansowe w długiej perspektywie i o zwyczajne ograniczanie ryzyka podmiotów finansujących i chyba po raz pierwszy udało się spiąć te dwa, wydawałoby się przeciwległe bieguny, w ramach jednego spójnego systemu.

Dodatkowo krótkoterminowe zyski, osiągane niskim kosztem (patrz: uderzające w klimat i bioróżnorodność), zastępowane są powoli działaniami opierającymi się o inwestycje, czyli nakłady CAPEX-owe zwracające się w średnim lub dłuższymi terminie, a  długoterminowo zarabiające na siebie. Koncepcję oparto na silniku finansowym nagradzającym dobre praktyki i każącym złe. Wszystko to w założeniu ma powodować realne zmiany.

Jak chronić?

Przede wszystkim trzeba mieć wiedzę. Jeśli twoja organizacja chce na poważnie podchodzić do ochrony bioróżnorodności, powinna wiedzieć, w jakim otoczeniu planuje inwestycje, budowę lub wynajmowanie przestrzeni. Dotyczy to nie tylko właścicieli budynków, lecz także najemców, których pośrednia forma własności nie zwalnia z obowiązku posiadania wiedzy na temat wpływu ich obiektu na środowisko.

Wielokrotnie nie zdajemy sobie nawet sprawy, w jakim otoczeniu znajduje się nasz obiekt. Czy nie znajduje się na terenach występowania unikalnych gatunków roślin lub zwierząt? Zresztą – nie tylko o rzadkie gatunki chodzi, a …o wszystkie. Warto po prostu dostrzec to, co nas otacza i wykonać swoją robotę najlepiej, jak się da. I wierzyć, że inni postąpią tak samo  – to takie proste.

Co potem? Działania: nasadzenia, dbanie o siedliska i wspieranie bioróżnorodności poprzez tworzenie przyjaznego zwierzętom i roślinom otoczenia.  A jeśli jest to niemożliwe lub nasze cele tego wymagają – osadzenie tych działań w ramach innych lokalizacji. Podejmowanie działań odtwórczych nie musi bowiem następować w twojej okolicy.

W kwestii inwestycji – to bardzo ważne  – trzeba zbadać, w jaki sposób nowa inwestycja będzie oddziaływała na lokalne środowisko i zminimalizować ewentualne straty. W skrajnych przypadkach zaniechać inwestycji…

Przede wszystkim warto zasięgnąć wiedzy. Jeśli nie mamy w swoim zespole świadomych  i wykształconych ekologów czy przyrodników, mówmy o tym naszym przełożonym. Jako eksperci od nieruchomości czy FM mamy swoje obszary kompetencji, które i tak są już bardzo interdyscyplinarne.

Jeśli natomiast przełożeni nie są chętni, by finansować dostęp do wiedzy i wszystko musicie ogarnąć sami  – miejcie cierpliwość. Nowoczesna nauka ekologiczna liczy raptem kilkadziesiąt lat i wiedza na ten temat jest wciąż stosunkowo rozproszona, a dostęp do dobrych praktyk nie jest wcale taki łatwy.

Diunidzi w każdym z nas

Kto nie zna prozy Franka Herberta i ekologicznego paradygmatu, na którym zbudowana jest cała narracja oraz motywacja głównych bohaterów, zdecydowanie powinien nadrobić zaległości. Pustynna planeta Diuna, na której walka o przetrwanie dotyczy każdego mieszkańca, a woda jest towarem najcenniejszym, w sposób przerysowany ukazuje społeczeństwo znajdujące się na granicy fizycznego przetrwania i codziennie zmagające z ryzykiem śmierci z powodu odwodnienia.

Wielki ekologiczny cel, jaki postawili sobie mieszkańcy, aby odtworzyć wilgoć w atmosferze, a przez to życie na swojej pustynnej planecie, jest dla nich niemal jak religia. Myślę, że w każdym z nas znajduje się cząstka  przyrodnika i ekologa, która uaktywnia gen ratowania przyrody i dbania o otoczenie. Ważne, abyśmy potrafili przełożyć go na realne działania i – tak jak Diunidzi – zrozumieli, że mamy tylko jedną planetę, którą możemy nazwać domem. Ale chyba najważniejsze, byśmy tę myśl przekazywali innym i by denialistów klimatycznych i sceptyków wokół nas było jak najmniej.

 

Przypisy:

 

1. World Economic Forum. Nature Risk Rising: Why the Crisis Engulfing  Nature Matters for Business and the Economy

2. https://www.ey.com/pl_pl/assurance/why-biodiversity-may-be-more-important-to-your-business-than-you-realize

3. https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C92385%2Csondaz-wiekszosc-doroslych-polakow-powaznie-traktuje-globalne-ocieplenie

 

Inne artykuły z tego wydania

Kliknij, zarezerwuj i… parkuj!

Czytaj całość
Usługi i technologie

Inwestycje w centrum Polski

Czytaj całość
Obiekty

FM pomaga zdobyć BREEAM

Czytaj całość
ESG

Interwencja i prewencja — systemy oddymiania

Czytaj całość
Usługi i technologie

Gotowi na dialog

Czytaj całość
Usługi i technologie