Opublikowano:
18.12.2024

Łamiąc bariery wyobraźni

Obiekty na skraju świata wirtualnego

Stworzenie tego artykułu nie było dla mnie łatwe. Tyle pisze się dziś i mówi AI, że trudno nie wpaść w sidła odtwórczości. Właściwie z jego oddaniem bujałem się do ostatniej chwili, zastanawiając się, jak uchwycić to zagadnienie w zgodzie z duchem branży nieruchomości, próbując jednocześnie  postawić ważne pytanie o przyszłość.

Żyjemy w czasach przedziwnych i ciekawych, gdzie podważane są tradycyjne normy społeczne wypracowane przez lata i generacje, które “zainwestowały” w nie masę wysiłku i nierzadko krwi.

Próba jednoczesnego omówienia i połączenia dwóch wątków – fizycznej przestrzeni (ciała), tradycyjnie postrzeganej, mającej głębokie zakorzenienie w ekonomii, prawie i społeczeństwie oraz świata równoległego (wirtualnego) mającego swoją emanację w postaci wytworów ludzkiej wyobraźni, czy sztucznej inteligencji, jest zadaniem o podstawowym filozoficznym znaczeniu, które można, by odnieść tylko do odwiecznej dyskusji pomiędzy tym, co związane z ciałem i duchem.

Myślę, że nieruchomości będą ostatnimi ośrodkami poddającymi się w pełni  realnemu formowaniu przez generatywną AI. Ich tradycyjna natura, ogromna bezwładność wynikająca z potężnych nakładów inwestycyjnych i wysiłku, jaki trzeba wkładać w ich powstanie i utrzymanie, oraz fizyczne ograniczenia, jeszcze długo oddzielać będa sferę wirtulaną od fizycznej. Nie znaczy to jednak, że generatywna AI nie wspiera i nie uczestniczy w doskonaleniu procesów z tego obszaru.

Chcę powiedzieć, że bardzo trudno jest wyobrazić sobie tradycyjną branżę funkcjonującą w pełni innowacyjny sposób dzięki wsparciu AI – jeśli mówimy o jej pryncypiach.

Pytanie zatem czy stać nas na tyle wyobraźni aby przełamać standardowe myślenie o nieruchomościach jako obiektach związanych z gruntem bazujących w kontekście wartości na tradycyjnym anglosaskim ujęciu prawno-społecznym związanych z ziemią, jej podziałem itd.

Czy nieruchomości mogą się stać ruchome i elastyczne? Czy wyzwolą się ze swojego “ciała” i co to może dla nas oznaczać?

 

Czym jest generatywna AI?

Generatywna AI nie jest oddzielną dziedziną sztucznej inteligencji, lecz raczej jej poddziedziną, skoncentrowaną na tworzeniu nowych treści przy użyciu zaawansowanych modeli. Wywodzi się z głębokiego uczenia (deep learning) i przetwarzania języka naturalnego (NLP), ale jej zastosowania obejmują również inne dziedziny, takie jak generowanie obrazów, dźwięku czy danych.

Mówimy zatem o black boxie, który dzięki danym wsadowym jest w stanie wytworzyć wartość. Czy jest to wartość nowa? Czy jest to wartość przełomowa? Czy jest innowacyjna na miarę procesu twórczego wykonywanego przez człowieka?

Eksperci od AI często przyznają, że modele generatywne posługują się odtwórczym procesem i niewiele odkrywają nowego, ale… czy tak naprawdę tego oczekujemy od generacji?

Jej siłą jest niewątpliwie skrajna dostępność. Możliwość stworzenia obrazu, algorytmu, dźwięku, pliku, kodu, kształtu, procesu biznesowego, tabelki w excelu czy prostego programu wreszcie – właściwie od ręki. To gigantyczna siła, dzięki której większość z nas, przymknie oko na powtarzalny (szczególnie że wyłącznie dla niektórych) charakter dzieła.

Liczy się bowiem jego użyteczność i prostota w adaptacji. Oczywiście ta prostota dana jest wciąż niewielkiej grupie ludzi, którzy potrafią korzystać z pełnej mocy generatywnej AI, ta jednak rośnie w coraz większym tempie i upowszechnia się na potęgę.

Generatywna AI – ma już teraz masę zastosowań w szeroko pojętym obszarze nieruchomości…

Potrzebujemy wizualizacji fasady? Prosze bardzo. Nowego układu pomieszczeń czy planu funkcjonalnego do wstępnej dyskusji – nie ma sprawy. A może nowego planu terenów zewnętrznych uwzględniający najważniejsze założenia planistyczne? Jak najbardziej.

A może matrycę sterowania oświetleniem lub ogrzewaniem w obiekcie lub ogłoszenie generowane syntetyczną mową płynące z głośników w naszym budynku?

Co ze strukturą kontrolną dla usług lub treścią umowy czy narzędziem mierzącym poziom KPI i SLA? Albo ankietę badawczą dla działu workplace lub asystenta office managera w formie chatbota do zarządzania wewnętrzną pocztą?

To wszystko da się wygenerować już teraz. Ale…

Dostępna owszem ale czy przystępna?

Wciąż jednak bariera wejścia związana z edukacją i umiejętnościami komunikacji z modelami generatywnymi jest tak duża, że dla większości z nas wciąż jest to ciekawostka na miarę gadającego odkurzacza.

Niewielu z nas ma bowiem czas i kompetencje, aby uczyć się całej nowej dziedziny. Wolimy raczej poczekać aż powstaną gotowe rozwiązania i zostaną nam udostępnione lub zwyczajnie je kupić gdy będa gotowe. Czego jak czego, ale tego możemy być pewni. I to już za niedługo.

Bez wątpienia, generatywna AI będzie coraz powszechniej wykorzystywanym narzędziem o czym świadczą chociażby informacje płynące z Google i Microsoft o tym, że ze względu na wykładniczy wzrost wykorzystanie mocy obliczeniowej do celów AI, nie są one już teraz w stanie osiągnąć  celów net zero w obszarze emisji dwutlenku węgla…

Rewolucja dotrze zatem i do nieruchomości, wchodząc pod przysłowiową strzechę każdego Kowalskiego – choć dziś, Polska powiatowa zdaje się nie zwracać na ten fakt większej uwagi.

 

Dobry design jest ponadczasowy, a moda? Przemija.

Najbardziej oczywistym zastosowaniem generatywnej AI w obszarze nieruchomości jest wizualizacja obiektów. Celowo nie mówię o projektowaniu i architekturze, bo tworzenie wizualizacji nie ma wiele wspólnego z procesem projektowania

Jednak najnowocześniejsze modele generatywne świetnie radzą sobie z kreowaniem i nakładaniem tekstur, budową kształtów 3D czy kreowaniem wielu opcji space planów. Również jeśli puścimy wodze wyobraźni, to stosowanie takich narzędzi jak Mid Journey – pozwoli nam wykreować wnętrza i obiekty do stworzenia koncepcji, których jeszcze niedawno trzeba było setek godzin pracy artystów graficznych oraz długiego renderowania i to wszystko tylko po to, by uzyskać kilka zadowalających klatek obrazujących to, co być może, ale raczej się nie wydarzy.

Midjourney z powodzeniem kreuje koncepcje i pomysły, przekształcając tekst na obraz w sposób dalece wykraczający poza możliwości odtworzenia ich w realiach fizycznego świata.

Tutaj zatrzymajmy się na chwilę. Barierą kreacji w architekturze jest siłą rzeczy budżet, dostępne materiały oraz przestrzeń, która poprzez swój zdefiniowany kształt, nie pozwala na w pełni dowolną kreację. Modele takie jak Midjourney nie są jeszcze w stanie kreować całych koncepcji na podstawie zadanego obszaru. Owszem, stworzą zachwycający obraz reprezentujący wyobrażenie, ale będzie on co najwyżej inspiracją, a nie planem użytecznym.

Jednak czy nie o inspirację tutaj chodzi?

Czy próba znalezienia wspólnego języka z otoczeniem, które nie potrafi często wyrazić swoich potrzeb i oczekiwań w sposób zrozumiały nie jest największa wartością w procesie translacji oczekiwań na projekt?

Oczywiście niesie to za sobą całą masę zagrożeń i ryzyk, ale przełomowość tego rozwiązania polega właśnie na tym, że podważa proces twórczy, odrywając go od rzeczywistych ograniczeń, które mogą ulegać zmianom – w przeciwieństwie do wyobraźni, mającej w idealistycznym ujęciu nieskończony wymiar.

To upowszechnienie poczucia udziału w procesie twórczym jest tu największą innowacją i może mieć gigantyczne przełożenie na to w jaki sposób kreowany będzie popyt.

Jeśli bowiem uda się odwrócić ustalone schematy i uzależnić projektowanie i design od krótkich okresów mody, skracając drastycznie czas pomiędzy remontami – okaże się, że przyszłością budynków może być skrajna modularność a w efekcie zmiana całych łańcuchów produkcji i utrzymania. Wszystko po to, aby nadążyć za zmieniającymi się trendami. Oznaczać mogłoby to jednak porzucenie starej dobrej zasady, że design, który jest po prostu ponadczasowy, w zupełności wystarczy.

Emocje i ich przełożenie na generację realnych rozwiązań

Myślimy o generatywnym AI jako narzędziu przypisanym do budynku lub procesu biznesowego. Jednak jeśli spróbujemy przenieść się na chwilę w świat owych wartości, okaże się, że być może jesteśmy o krok od implementacji AI w obszarze ściśle przypisanym do badania zachowań ludzkich.

Rozpoznawanie emocji już teraz działa jako zewnętrzny model, który swobodnie można zintegrować z różnymi rozwiązaniami. Wyobraźmy sobie również systemy wspierające emocje zespołów czy pracowników i dopasowujące rozwiązania i decyzje kierownictwa do aktualnego stanu nastroju jednostek lub grup w celu osiągnięcia zamierzonych efektów.

Wyobraźmy sobie spotkanie lub telekonferencję, na której jest sennie. Może warto rozbudzić towarzystwo skoczną muzyką lub krzepiącym napojem, bądź zwyczajnym schłodzeniem sali?

Twój zespół spóźnia się lub nie realizuje zadań? Z pozoru wszystko z nim jest ok, ale po analizie emocjonalnej jego zachowań za pośrednictwem kamer, okazuje się że project manager cierpi na depresję lub inne zaburzenie, przez co nie może się dopasować do dynamiki zespołu – jest potrzebna mu pomoc.

Z innej strony spójrzmy na mniej wyrafinowane rozwiązania takie jak dopasowanie wyświetlania zawartości ekranu do kondycji gości. A może predykcja zajętości biurek na podstawie emocji – to wszystko można generować technicznie już teraz.

Albo to co jest żywotną potrzebą wszystkich workplace managerów – wspieranie badań nad obszarem workplace w organizacjach i budowanie na podstawie zaawansowanych narzędzi badawczych miejsc pracy, które powstając w sposób demokratyczny i będą odpowiadały na realne potrzeby ludzi?

Żyjemy w świecie przytłaczającym możliwościami, których liczba i zakres może paraliżować. Z tego względu włączenie do procesów demokratycznych i badawczych narzędzi wykorzystujących analizę emocji i generatywną AI może doprowadzić do odfiltrowania z baz “nieszczerych” odpowiedzi lub tych wynikających ze zwykłego braku zaangażowania.

Integracja i ewolucja modeli izolowanych

Siłą generatywnego AI jest możliwość integracji zewnętrznego modelu z istniejącą strukturą danych czy funkcjonującym oprogramowaniem. Otwarte modele danych przekazujące sobie dostęp do zanonimizowanych danych to konieczność dla dalszego rozwoju i pogłębiania możliwości swobodnej generacji.

Ta konieczność sprawia, że wciąż wiele z nich ma wyraźne ograniczenia wynikające z braku dostępu do stosownych danych i potrzebę wykorzystania danych publicznych, tych mało przydatnych, bądź zwyczajnie zdezaktualizowanych.

Jednak integracja jako główne narzędzie biznesu wykorzystująca rest API jako łącznik pomiędzy oprogramowaniami oraz umiejętność łączenie większych jednostek biznesowych (często obcych) może się okazać głównym atutem tych organizacji które będą gotowe na prawdziwą zmianę biznesu. I taki też wydaje się być świat nieruchomości i obiektów. Osiągnął on już bowiem stan w którym bez skojarzenia kilku modeli biznesowych trudno jest o wypracowywanie nowej wartość. Dzięki generatywnej AI możliwe może być zatem lepsze i bardziej ambitne oraz kreatywne wykorzystanie już posiadanych zasobów. Sposób dzielenia się informacją oraz oczekiwań wartość może być jednak swobodnie zamodelowana w wielokrotnych scenariuszach których opracowanie nie wymagać już będzie setek roboczogodzin analityków i z czasem takie modele mogą też się upowszechnić zatem jeśli któryś z nich nie sprawdzi się u nas – może posłuży komuś innemu?

Integracja może mieć zatem podłoże stricte analityczne a generatywna AI zaproponuje rozwiązania korzystne dla wszystkich stron co znacząco skrócić czas dopasowania a być może w ogóle pozwoli na rozpoczęcie procesu.

Jednak nim to się stanie z pewnością organizacje ze świata nieruchomosći będą próbowały wypracować własne wewnętrzne, izolowane modele czy metody wykorzystania AI, półautomatyczne lub silnie wplecione w proces pracy ludzkiej, stając się przewagą biznesową. To wyizolowanie modelu i skupienie się na własnym obszarze, jest absolutnie zrozumiałe, jednak kiedy sytuacja dojrzeje do połączenia, a uzgodnienie celów lub testy łączenia staną się realne istnieć, już będzie struktura do dalszego testowania przy udziale innych podmiotów w tak zwanym sandboxie.

Piaskownice, czyli w języku producentów oprogramowania – bezpieczne środowiska, w których można testować modele, staną się być może na tyle popularne, że do testów zapraszać będziemy naprawdę przeróżnych graczy i tworzyć konfiguracje biznesowe wyrywające się standardowej wyobraźni rynkowej – ograniczonej naleciałościami z przeszłości.

 

 Ewolucyjna rewolucja.

Jak twierdzi Tim Marshall w jednej ze swoich książek o kształtowaniu się procesów geopolitycznych, “jesteśmy więźniami geografii i fizycznych ograniczeń”. W rozważaniach i marzeniach zapominamy o tym, że istnieją między nami realne przeszkody – góry, rzeki czy pustynie, które naturalnie ograniczają wymianę i relacje.

Podobnie jest w nieruchomościach. Istnieje kanon, który wypracowaliśmy przez stulecia, zakładający, że np. najem ma charakter raczej długoterminowy. Przełamujemy to już dziś flex office-ami czy coworkingami, ale w przypadku produkcji czy handlu nadal nie spotykamy alternatywnych modeli.

Wciąż ogranicza nas przestrzeń. Choć czujemy, że nie jest dopasowana do realiów, to nie możemy jej zmienić, bowiem przekształcenie to proces drogi i długi.

W obszarze energii nadal postrzegamy chociażby krajowy system w oderwaniu od otoczenia i szerszego kontekstu skupiając się na izolacyjnym i tradycyjnym myśleniu.

Przykładów jest znacznie znacznie więcej. Trudno wyobrazić sobie by nieruchomości zmieniły się gwałtownie, jednak dynamika zmian i oczekiwań kształtuje środowisko, w którym funkcjonujemy na tyle, iż bierne uczestniczenie i dostosowywanie się nieruchomosci reaktywnie, post factum wydają się definiować naszą branże.

Czy dzięki generatywnej AI uda się nam przełamać społeczny schemat myślowy i wyjść z propozycją alternatywną , kreującą wartość, bardziej dopasowaną, dostępną i możliwa po to by ludzie mogli lepiej wykorzystywać obiekty i maksymalizować satysfakcję? Nie wiem… To co wiem na pewno to to, że generacja może otworzyć przed biznesem i zwykłymi ludźmi możliwości, które dziś pozostają ukryte i niedostępne ze względu na proste społeczne ograniczenia wyobraźni.

Czy ograniczenia te są zasadne czy też nie – pozostawiam już Państwa ocenie.

 

Inne artykuły z tego wydania

Sztuczna inteligencja

Artykuł Krystiana Pypłacza o nieograniczonych możliwościach sztucznej inteligencji - nie tylko w branży obiektów komercyjnych.

Czytaj całość
Obiekty

AI w Facility Management

Artykuł Łukasza Platy i ekspertów CBRE o wpływie sztucznej inteligencji na Facility Management w obszarze jakości świadczonych usług, doświadczeń użytkownika, innowacji i ESG oraz rekrutacji i szkolenia pracowników.

Czytaj całość
Zarządzanie