Systemy CCTV – czy kamery służą tylko do ochrony?
ROZWIĄZANIA
Zmiany w ochronie
Ostatnich pięć lat wygląda podobnie. Wzrost wynagrodzenia minimalnego wpływa na stawki godzinowe w ochronie. Za każdym razem powoduje to wzrost kosztów ochrony. Do tego ograniczenie umów śmieciowych wpłynęło na to, że dotychczasowe optymalizacje kosztów stosowane przez firmy ochrony przestały działać. Dlatego już w listopadzie rozpoczęły się negocjacje dotyczące świadczenia usług ochrony. Nawet je rozumiesz, ale nie stać Cię na kolejne koszty. Dlatego szukasz rozwiązań.
Część firm ochrony proponuje rozwiązania hybrydowe. Na przykład redukcję liczby posterunków, ale pod warunkiem większego wsparcia systemami kamer. Jednorazowy koszt na rozbudowę zabezpieczeń pozwoli zmniejszyć miesięczne koszty pracowników ochrony.
Pomysł z kamerami wydaje Ci się nawet dobry, ale słyszałeś wiele negatywnych historii, gdzie kamery nie zadziałały, gdy były potrzebne. Rozmawiasz ze znajomymi, którzy obsługują obiekty podobne do Twoich. Odkrywasz, że część z nich ma narzędzia biznesowe, z których korzystają różne działy. Niestety, część znajomych kupiła stare, nierozwojowe systemy i musi je wymienić.
Kamery jako urządzenia sieciowe
Kłopot z kamerami jest taki, że jest ich wiele rodzajów. Część doradców przekonuje Cię do kamer analogowych HD. Dają świetny obraz i powstały po to, żeby korzystać z okablowania starych kamer analogowych SD. Modernizacja wtedy jest stosunkowo tania. Wymieniasz kamery i rejestratory, ale nie musisz kłaść okablowania. Zyskujesz świetną jakość obrazu i oszczędzasz, przynajmniej w teorii.
Część doradców, w tym Twoi specjaliści od IT, zachęcają Cię do korzystania z kamer IP. Są one droższe o ok. 30% od kamer analogowych HD, ponieważ są wyposażone w karty sieciowe pozwalające korzystać z okablowania sieci komputerowej. Zarządzanie nimi przypomina administrację komputerami, dlatego IT je lubi. Modernizacja polega na wymianie kamer i rejestratorów oraz na zmianie okablowania. Ale jeśli masz już istniejącą sieć komputerową, to nie jest to duży problem.
W dużym obiekcie koszty okablowania kamer IP są znacząco niższe od okablowania koncentrycznego wykorzystywanego przez kamery analogowe. Trzeba pamiętać, że kamery to urządzenia elektryczne, więc potrzebują prądu. A to dodatkowe okablowanie w przypadku kamer analogowych, ponieważ większość kamer IP obsługuje zasilanie PoE, gdzie kablem komputerowym doprowadzany jest prąd. Instalacja jest wtedy szybsza i tańsza.
Na koniec dnia pozostaje jednak pytanie, czy inwestycja w kamery rzeczywiście obniży koszty ochrony? Przecież niezależnie od tego, czy są analogowe, czy sieciowe, kamery kosztują. Musisz zdecydować, z jakiego budżetu zorganizować kapitał na inwestycje.
Zmiany zachowań klientów
COVID-19 spowodował, że klienci więcej czasu spędzają w internecie. Przeglądają produkty i dokonują zakupów. Ten model znany był już wcześniej, ale obecna sytuacja spowodowała zmiany zachowań, które powodują, że sposób obsługi klienta się zmienił.
Już wcześniej klienci przychodzili do sklepów oglądać telewizory czy lodówki, a następnie zamawiali je online. Teraz w obiektach handlowych przebywają znacznie krócej. Coraz trudniej zrozumieć ich decyzje zakupowe.
W online jest wiele narzędzi pozwalających poznać potrzeby klientów. Szczególnie, gdy połączy się informacje pozyskiwane z historii odwiedzanych stron internetowych z aktywnością na portalach społecznościowych. Takiej wiedzy nie daje żadna karta lojalnościowa. Wraz ze wzrostem strategii omnichannel poszukiwane są nowe rozwiązania pozwalające lepiej rozumieć zachowania klientów w obiektach handlowych.
Poszukiwania nowych narzędzi
Oczywiście duże wsparcie dają etykiety z kodami kreskowymi czy RFID. Niestety, informacje, jakie przekazują, są bardzo ogólne, w porównaniu do tego, co uzyskuje się w sklepie online. Ale jak sprawdzić, które produkty przyciągają wzrok klientów? Jak zweryfikować, gdzie się zatrzymują i oglądają wystawę? Jak zmierzyć, którymi alejkami spacerują, żeby odpowiednio wycenić miejsce na półce, która gwarantuje, że duża liczba klientów się przy niej zatrzyma?
Współczesne kamery sieciowe pozwalają na korzystanie z analizy obrazu. W obiekcie handlowym może to być określenie tzw. map ciepła, które pokazują, którędy przemieszczają się klienci. Wtedy w zależności od popularności miejsca dostosowany może być koszt wynajmu pomieszczeń.
Kamery z analizą wideo pozwalają również określić wiek oraz płeć klienta. Tę funkcję kocha każdy Dział Marketingu. Na jej podstawie można przygotować specjalną komunikację do nastolatek szukających ciuchów czy do dojrzałych mężczyzn kupujących kosmetyki. Gdy doda się do tego godziny największego zaintesowania poszczególnych grup konsumenckich, wtedy można uzyskać realny wpływ na wzrost sprzedaży.
Szukając budżetu na rozbudowę systemu monitoringu, warto wziąć pod uwagę potrzeby działów marketingu. Automatyczne zbieranie raportów na temat godzin odwiedzin, liczby klientów, ich płci oraz wieku będą pożądanym uzupełnieniem do informacji sprzedażowych uzyskiwanych z systemów fiskalno-sprzedażowych.
Kto jeszcze korzysta z kamer?
Merchandising kojarzy się z planowaniem produktów na półce i pilnowaniem, aby produktu „A” nie było za dużo w stosunku do produktu „B”. Specjaliści odwiedzają sklepy, by to weryfikować. Kamery z rozpoznawaniem i analizą obiektów nie tylko pomogą nadzorować te stany automatycznie, ale dodatkowo przekażą do magazynu informację o potrzebie uzupełnienia produktów, żeby półki nie świeciły pustkami. Dla kierownika sklepu to kluczowa kwestia. Na półce musi być towar, bo klienci będą go szukać gdzie indziej.
Innym działem, który chętnie korzysta z kamer, jest BHP. Ogólnie wydaje się, że z kamer korzysta się tylko w razie wypadku, aby przeanalizować, czyja była wina danego zdarzenia. Na szczęście specjalistom od BHP zależy na tym, aby nie było wypadków. Kamery z analizą obrazu mogą weryfikować, czy w zakładzie produkcyjnym pracownicy przemieszczają się wyznaczonymi ciągami komunikacyjnymi. Dodatkowo analiza obrazu może identyfikować osoby bez kasku, maseczki czy fartucha. Takie alerty pozwalają zadziałać jeszcze przed wystąpieniem wypadku.
Osoby odpowiadające za utrzymanie obiektów dzięki kamerom sprawdzają, czy określone czynności zostały wykonane. Czy śnieg został usunięty, czy korytarze zostały umyte, czy wózki widłowe zostały odstawione na miejsce. Wiele tych czynności jest powtarzalnych. Analiza obrazu może pomóc je zautomatyzować.
Ale niezależnie od czynności rutynowych w każdym obiekcie pojawiają się sytuacje kryzysowe. Ktoś zaparkował w miejscu niedozwolonym i zablokował dojazd śmieciarce. Ktoś zostawił paletę na wjeździe do magazynu i zablokował możliwość rozładunku dostawy. Wykorzystując analizę obrazu, można oznaczyć obszary, w których pojawienie się obiektów powinno wywołać ostrzeżenie dla właściwych służb.
Czy kamery analogowe mają sens?
Współczesny biznes wymaga szybkich decyzji i reakcji na zmiany otoczenia. Konieczne jest zatem korzystanie z nowoczesnych narzędzi. Takim narzędziem mogą być dane uzyskiwane z kamer. Skorzystają z nich reprezentanci różnych działów. Co więcej, działy te często w swoich budżetach uwzględniają koszty kamer na własne potrzeby. Tylko czy posiadanie różnych systemów kamer w jednym obiekcie ma sens?
Dzięki analizie obrazu kamery sieciowe można traktować jak czujniki dostarczające informacji różnym systemom biznesowym. Mają one wystarczająco dużą ilość mocy obliczeniowej, aby obrabiać wstępnie dane i przekazywać metadane do kilku systemów jednocześnie.
Niestety, kamery analogowe nie mają takich możliwości. Aby uzyskać z kamer analogowych metadane niezbędne do dalszej obróbki, należy stosować dodatkowe urządzenia lub serwery wideo. Kamery analogowe są więc biznesowo nierozwojowe.
Przyszłościowe potrzeby
Wiele osób może powiedzieć, że 10 lat temu nie można było w prosty sposób wskazać rozwiązań, które sprawdzą się w przyszłości. I ja się z tym zgadzam. W tamtym okresie wybór dokonywany był w innym zakresie. Dużo się nauczyliśmy od tego czasu i dziś możemy też pewniej wskazać przyszłościowe kierunki rozwoju kamer oraz systemów IT. Tak, łączę tu urządzenia zabezpieczeń technicznych z rozwiązaniami IT, ponieważ w ostatnich latach stały się one urządzeniami sieciowymi.
Zatem na współczesne kamery, kontrolę dostępu czy systemy alarmowe mają bardzo silny wpływ trendy związane z podłączaniem urządzeń do internetu (connecting living), obróbką metadanych w urządzeniach (EDGE Computing), przetwarzaniem dużej ilości danych w chmurze (Big Data i Cloud Computing) oraz wykorzystaniem sztucznej inteligencji do predykcji zachowań (AI).
Oznacza to, że jeśli w przyszłości dojdą potrzeby, np. automatycznego wykrywania zachowań osób kradnących towar z półek, to będzie to możliwe tylko dzięki możliwości korzystania z kamer sieciowych. Analiza zachowań behawioralnych wymaga dużej mocy obliczeniowej oraz dużej ilości wzorców do porównania. Dziś tego typu obliczenia na dużej ilości danych z kamer można przeprowadzić tylko w chmurze.
Analiza zachowań w małym zakresie jest nam znana np. z samochodów, które sygnalizują zmęczenie kierowcy. Ale jeśli chodzi o wychwytywanie zachowań poprzedzających pomyłkę na linii produkcyjnej czy wyłapywanie zachowań przed wypadkiem w magazynie, to potrzeba jeszcze kilku lat doświadczeń, aby funkcje te działały w obiektach wielkopowierzchniowych. Jednak analiza metadanych z kamer nie będzie wymagała ich wymiany, jeśli będą to urządzenia sieciowe.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że w prosty sposób pokazałem, do czego mogą służyć kamery oraz że nie wszystkie kamery są rozwojowe. Podpowiedziałem też, że w kamery chętnie zainwestuje dział marketingu, logistyki czy produkcji, jeśli będą mieli z tego powodu narzędzia usprawniające ich pracę.
Na zakończenie mam prośbę. Gdy kolejny raz spotkacie się z ochroną albo szefami bezpieczeństwa Waszych obiektów, uwzględnijcie potrzeby innych użytkowników. Korzystanie z kamer może znacznie wpłynąć na ograniczenie strat, zwiększyć wydajność oraz wesprzeć sprzedaż.
Zachęcam do tego, abyście szukali rozwiązań, które Wam się przydadzą w pracy, oraz abyście nie akceptowali rozwiązań, z których nie możecie korzystać. Na pewno zaawansowane rozwiązania będą wymagały dodatkowych kompetencji IT, ale to już jest część naszego świata. I zapewniam, że wiedza na ten temat jest dostępna u wielu dostawców.