Gdyby budynki mogły chodzić, już teraz bylibyśmy pewnie świadkami pościgów ogromnych wieżowców za pracownikami, a rozległe parki biznesowe czaiłyby się za największymi talentami za każdym narożnikiem.  Z kolei piękne nowoczesne powierzchnie pukałyby do naszych drzwi, zapraszając do wypicia kawy ze swojego nowoczesnego automatu lub przybicia piątki z kolegami z piętra. Tak się jednak nie stanie… To ludzie muszą wrócić do biur, bo inaczej czeka nas kolejny rok, dwa, a może nawet trzy z pustymi biurkami.Przed obiektami uciekał: Krzysztof Kogut