Nieruchomości z duszą – funkcje obiektów historycznych
OBIEKTY

Zabytki a obiekty historyczne
Określenie „obiekt historyczny” przez wielu traktowane jest na równi z zabytkiem, co nie zawsze jest zgodne z prawdą. Definicję zabytku określa ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003 r., zgodnie z którą zabytek to nie tylko nieruchomość, ale irzecz ruchoma w rozumieniu Kodeksu cywilnego. My jednak dziś skupimy się na nieruchomościach, czyli obiektach, które będziemy nazywać historycznymi. Co ważne – nie każdy obiekt historyczny jest zabytkiem w rozumieniu ustawy.
Obiekty historyczne na przestrzeni wieków pełniły różne funkcje, zależne od ich charakteru. Prawdopodobnie słyszałeś bądź słyszałaś o zamku, pałacu, dworku, kościele, twierdzy, bunkrze etc. Każdy z tych obiektów powstawał w innym celu i w związku z tym pełnił/pełni inne funkcje, zarówno w przeszłości, jak i dziś . Przyjrzyjmy się więc im nieco bliżej.
Zamek – kto o nim nie słyszał?
Słyszeli chyba wszyscy, ale prawdopodobnie nie wszyscy słyszeli o powodach/celach jego budowy. Pierwsze zamki, w okresie wczesnośredniowiecznym, powstawały jako budowle obronne, mające strzec granic państw lub terytoriów danego władcy. Niektóre budowano przy strategicznych szlakach handlowych, celem zabezpieczenia zarówno interesów podążających tymi szlakami kupców, jak i interesów lokalnego suwerena, pobierającego np. myto za korzystanie z tego szlaku. Wspomniany suweren musiał gdzieś mieszkać, więc często funkcje obronne zamku były łączone z funkcją rezydencjonalną, np. głowy państwa (króla, księcia). Bywało, że suwerenem był biskup, a zamek miał strzec dóbr kościelnych. Wyłania się nam z tego opisu obraz zamku jako centrum administracyjnego danego terytorium, wokół którego koncentrowało się życie danej społeczności. Z czasem wokół zamku powstawały grody, później miasta, które z biegiem czasu urastały do rangi stolic. Stolic – ze względu na fakt, że w zamku znajdował się stolec (czyli tron), na którym zasiadał władca. Przykładów jest tutaj wiele, np. wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego zamek w Będzinie, strzegący granicy ówczesnego państwa polskiego, będący ochroną granic księstwa Bolka Świdnickiego zamek Czocha na Dolnym Śląsku, zamki biskupie – np. zamki biskupów krakowskich w Bodzentynie czy Iłży, czy zamki królewskie – w Poznaniu (zamek króla Przemysła II, odbudowany w latach 2010–2013), zamek królewski na Wawelu czy zamek królewski w Warszawie.
Pałac – rodowa siedzibą z funkcją obronną
Pałac to obiekt niższej rangi niż zamek, pełniący głównie funkcje rezydencjonalne, choć nie zawsze było to regułą. Pałace budowali nie tylko królowie i książęta, także przedstawiciele bogatych rodów arystokratycznych. Pałac odgrywał głównie rolę rodowej siedziby, czasami łącząc tę funkcję z funkcją obronną. Bardzo dobrym przykładem jest tu np. zbudowany przez wojewodę sandomierskiego Krzysztofa Ossolińskiego pałac Krzyżtopór w Ujeździe w woj. świętokrzyskim. W swoich czasach (I poł. XVII w.) był największym pałacem w Europie przed powstaniem pałacu w Wersalu. Został zbudowany we włoskim stylu palazzo in fortezza, jako rezydencja pałacowa otoczona fortyfikacjami bastionowymi, łącząc wygodę mieszkańców i funkcje obronne. Składał się z trzech podstawowych części: pałacu z zabudowaniami gospodarczymi, wzniesionymi na planie pięcioboku założenia obronnego z bastionami w narożach oraz ogrodu typu włoskiego, położonego poza obrębem fortyfikacji. Nie wszystkie pałace – poza funkcją mieszkalną – pełniły funkcje obronne. Niektóre założenia powstawały jako prywatne rezydencje władców, w których mogli odpoczywać od zgiełku wielkich miast i wielkiej polityki. Bardzo dobrym przykładem będzie tu pałac w Wilanowie. Jako rezydencja królewska powstał w latach 1681–1696 dla króla Jana III Sobieskiego, choć jego początki sięgają roku 1677, kiedy był jeszcze podmiejską rezydencją magnacką w typie polskiego dworu.
Dworki i kościoły – ważne obiekty historyczne
Dworek – z reguły siedziba rodu szlacheckiego, zlokalizowana w centrum majątku. Poza funkcją mieszkalną często pełnił funkcje obronne w trakcie znanych z historii i literatury sąsiedzkich zajazdów (czyli zajęcia siłą majątku, jako egzekucji wyroku sądu przez stronę, która wygrała proces).
Kolejnym typem obiektu historycznego, o którym nie można nie wspomnieć, to oczywiście pełniący funkcje sakralne kościół. Wątek jest na tyle znany i obecny w kulturze wielu narodów, że nie będę go szerzej rozwijać, gdyż prawdopodobnie każdy utożsamia kościół z ośrodkiem kultu religijnego, choć bywały przypadki w historii, kiedy kościoły pełniły także inne funkcje (np. szpitalne w trakcie konfliktów zbrojnych, obronne, czy – po desakralizacji – inne).
Aby czuć się bezpiecznie – obiekty militarne
Kolejną ciekawą grupą obiektów historycznych są obiekty militarne. Mam tu na myśli zarówno pojedyncze bunkry, jak i całe grupy warowne. Prawdopodobnie nieobce Czytelnikom są tak słynne obiekty, jak linia Maginota we Francji, Wał Atlantycki, a w naszym kraju Wał Pomorski czy Międzyrzecki Rejon Umocniony. Wszystkie te obiekty (bądź grupy obiektów) cechuje fakt, że pełnią funkcje obronne na bardzo dużym obszarze. Linia Maginota miała zabezpieczyć granicę francuską przed atakiem ze strony Niemiec, Wał Atlantycki – największa budowla obronna na świecie, ciągnąca się od północnej Norwegii po Hiszpanię – miała zabezpieczyć zachodnią flankę III Rzeszy przed inwazją ze strony aliantów w czasie II wojny światowej, Międzyrzecki Rejon Umocniony (niem. Ostwall albo Festungsfront im Oder-Warthe Bogen) powstał w celu zablokowania spodziewanego polskiego ataku na Niemcy we wczesnych latach 30. XX w. Wszystkie te obiekty łączy to, że miały chronić duże obszary, często wręcz terytoria całych krajów (Linia Maginota), czy wręcz kilku krajów (Wał Atlantycki). Zdecydowanie mniejsze terytoria chroniły twierdze. Twierdze – zależnie od czasu w którym powstawały – charakteryzowały się dostosowaniem do sztuki wojennej swoich czasów. Polska jest tu ewenementem na skalę światową, jeśli chodzi o bogactwo zachowanych twierdz (głównie z XIX w.). Mamy na swoim obecnym terytorium twierdze pruskie, austro-węgierskie oraz rosyjskie (carskie), a ich temat jest tak szeroki, że zasługuje na osobny artykuł.
Obiekty dawne dziś
Tyle historii, czas przejść do obecnych czasów i funkcji pełnionych dziś przez obiekty historyczne. Często znacząco odbiegają one od pierwotnych założeń, np. ze względu na zmiany polityczne zamki nie są już siedzibami władców. Inna sprawa, że na przestrzeni dziejów (np. wskutek działań wojennych) wiele obiektów popadło w ruinę i część z nich z ruin już się nie podniosła. Te, które ocalały bądź zostały odbudowane, pełnią funkcje, o których ich budowniczowie raczej nie myśleli. Funkcje te są następujące:
Funkcja muzealna. W wielu zamkach i pałacach dziś funkcjonują muzea, znane nie tylko w kraju, w którym się znajdują, lecz także poza nim. Bardzo dobrym przykładem będzie tu np. pałac w Wersalu, a w naszym kraju – zamek królewski na Wawelu.
Funkcja kulturowa. Wiele obiektów jest nierozerwalnie związanych z danym obszarem i jednoznacznie z nim kojarzonym, więc trudno sobie wyobrazić dany region bez charakterystycznego dla niego obiektu i odwrotnie. No bo jak nie kojarzyć np. Częstochowy z Jasną Górą, a Krakowa z Wawelem? Bardzo ciekawym przykładem jest też wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO Starego Miasta w Toruniu.
Funkcja społeczna. Zwłaszcza po II wojnie światowej, kiedy nasz kraj był w ruinie, w odebranych na mocy reformy rolnej prawowitym właścicielom zamkach, pałacach i dworach funkcjonowały szkoły, internaty, sierocińce. Przykładem niech będzie zamek w Lubniewicach (obecnie Zamek Książąt Lubomirskich). Ze względu na dobry stopień zachowania zamek po II wojnie światowej mieścił szkołę z internatem dla sierot, a w 1949 r. zaadaptowano go na ośrodek wczasowy. Innym przykładem niech będzie pałac Donnersmarcków w Siemianowicach Śląskich, gdzie 45 lat temu autor uczęszczał do funkcjonującego w nim przedszkola, czy należący pierwotnie do tej samej rodziny pałac w Brynku, gdzie jako pilny uczeń miejscowego technikum autor przez pięć lat mieszkał w internacie.
Funkcja komercyjna. Niektóre obiekty, często podniesione z ruin przez nowych właścicieli, zaadaptowano na hotele, pensjonaty, restauracje. Niektóre wynajmowane są jako plany filmowe, co pozwala właścicielom pozyskiwać środki na dalsze renowacje czy po prostu zarabiać.
Jaka będzie przyszłość obiektów z przeszłości?
Jeśli doszliśmy już do zarabiania – czyli ekonomii – nie sposób nie poruszyć tematu środków na odbudowę lub renowację obiektów zrujnowanych (z różnych oczywiście względów). Cześć obiektów miała to szczęście, że ze względu na szczególne znaczenie dla społeczeństwa została odbudowana ze środków budżetu centralnego i najbardziej znanym przykładem takiej odbudowy jest podniesienie z drugowojennych zniszczeń zamku królewskiego w Warszawie. Niestety, nie wszędzie wygląda bądź wyglądało to tak samo. Część obiektów jest zrujnowanych do dziś, zwłaszcza na tzw. ziemiach odzyskanych, gdzie ze względu na brak gospodarza po wojnie obiekty niszczały, były rozkradane, a z powodu nieuregulowanych spraw własnościowych nie były remontowane. Dziś po zmianie statusu z wieczyście użytkowanych przez gminy, na terenie których się znajdują na własność, często dla samorządów są kulą u nogi, gdyż na odbudowę takiego obiektu gminy po prostu nie stać. Nieliczne znajdują nowych właścicieli – bądź po sprawie sądowej trafiają do spadkobierców prawowitych właścicieli, bądź znajdują nabywców podejmujących się trudu odbudowy. Ciekawe, jak na tę sytuację wpłynie zawarta w Nowym Ładzie ulga podatkowa, która zdążyła już dorobić się nazwy „Pałacyk+”, pozwalająca odliczać od podatku znaczne kwoty (do 500 000 rocznie) wydatkowane na remont takiego obiektu.
Podsumowując – dziś obiekty historyczne ogólnie znajdują się w o wiele lepszej sytuacji niż np. w latach 1945–1989, niemniej wiele z nich, zwłaszcza na Dolnym Śląsku, zostało utraconych bezpowrotnie. Fakt, że obecnie znajdują się inwestorzy gotowi ponosić trud rewitalizacji często zrujnowanych obiektów i przywracać je do świetności zasługuje na szacunek i pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość