Elektromobilność obowiązkowa
Jak przygotować się na rozwój infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych?
Ładowarki elektryczne od kilku lat stały się standardem w budynkach komercyjnych, a już wkrótce ich rozwój nabierze znacznego tempa. Wiąże się to nie tylko z samoistną, rosnącą świadomością ekologiczną najemców i dążeniem przez nich oraz przez właścicieli obiektów do neutralności klimatycznej, lecz także z nadchodzącymi zmianami prawnymi. Do 2025 roku stacje do ładowania w budynkach niemieszkalnych będą już obowiązkowe. Jakie powinny mieć parametry? Co powinniśmy o nich wiedzieć? Czy Polska jest w tyle za zachodnim sąsiadami pod tym względem i dlaczego wokół elektromobilności rodzi się tyle pytań? Rozmawiamy o tym z dr. inż. Maciejem Gisem, Kierownikiem Biura Komunikacji w Polskim Stowarzyszeniu Paliw Alternatywnych (PSPA).
Rozmawia: Angelika Majkut
Samochody elektryczne wzbudzają wiele emocji, przede wszystkim szeroko komentuje się ich wady i zalety. Jakie jest Państwa stanowisko w tej sprawie?
Faktycznie samochody elektryczne budzą wiele emocji. Nadal można spotkać się z pozytywnymi, jak też negatywnymi opiniami. Prywatnie sam korzystam z samochodu elektrycznego i nie zauważyłem różnic w porównaniu do auta spalinowego. Nie spotykam się z problemami, o których najczęściej słyszymy, czyli przede wszystkim braku miejsc do ładowania. Choć przyznaję, że infrastruktura stacji ładujących wymaga w Polsce dalszego rozwoju ze względu na rosnący popyt na tego typu pojazdy, to na mapie Polski nie mamy już białych plam.
Kolejnym mitem dotyczącym elektromobilności jest słabe bezpieczeństwo, ale – zgodnie z ostatnimi statystykami straży pożarnej – współczynnik pożaru samochodu elektrycznego w przeliczeniu na 100 pojazdów, wynosi 0,03 w stosunku do 0,04 w przypadku samochodów spalinowych.
Wśród mitów nie brakuje również kwestii dotyczących żywotności najważniejszego elementu pojazdu elektrycznego – baterii. Tutaj jasno muszę podkreślić, że wbrew pozorom jej trwałość jest dłuższa niż przewiduje to gwarancja producenta. Już teraz mamy dowody, że pojazdy elektryczne są w stanie pokonać 300, a nawet 500 tysięcy kilometrów bez konieczności wymiany akumulatora! Dla jak największej żywotności baterii, właścicielom pojazdów elektrycznych często zaleca się przestrzeganie określonych praktyk ładowania. Obejmuje to unikanie częstych głębokich rozładowań i utrzymywanie poziomu naładowania akumulatora w zalecanych zakresach (np. między 20 a 80% pojemności baterii), gdy tylko jest to możliwe. Niektóre pojazdy elektryczne mogą mieć wbudowane funkcje lub ustawienia sprzyjające optymalizacji ładowania i żywotności baterii. Ponadto zaleca się, aby użytkownicy pojazdów elektrycznych podczas upałów korzystali z funkcji wstępnego kondycjonowania w celu schłodzenia lub ogrzania pojazdu przed jazdą, co może pomóc w utrzymaniu optymalnej temperatury akumulatora.
Niezbędne jest również regularne aktualizowanie oprogramowania. Producenci pojazdów, dzięki aplikacjom działającym w chmurze, są w stanie na bieżąco aktualizować oprogramowanie pojazdu. W ten sposób możemy poprawić wydajność akumulatora, jak też ogólnej wydajności pojazdu. Ważne, aby właściciele na bieżąco otrzymywali informację o tych aktualizacjach i instalowali je zgodnie z zaleceniami.
Nie można zapominać o rutynowych kontrolach w serwisach – zgodnie z zaleceniami producentów. Podczas tych wizyt sprawdzane są główne systemy pojazdu, w tym mechaniczne (układ hamulcowy, zawieszenie i inne części mechaniczne) czy układy chłodzenia oraz elementy związane z zarządzaniem baterią.
Proszę powiedzieć, jaka prognoza czeka Polskę w kwestii rozwoju elektromobilności?
W ramach PSPA regularnie prowadzimy badania rynkowe. Publikujemy m.in. „Licznik elektromobilności”, z którego wynika, że obecnie zarejestrowanych jest w Polsce 82 955 elektryków. Wydajemy również coroczny raport „Polish EV Outlook”, w którym przedstawione są prognozy do 2030 roku. Zgodnie z nimi w kraju za 17 lat będzie zarejestrowanych ok. 1 mln aut elektrycznych. Prognoza, którą wykonaliśmy na rok 2022, niemal pokryła się z rynkową rzeczywistością.
Oczywiście równolegle ze wzrostem sprzedaży samochodów elektrycznych rozwija się infrastruktura ładowania, która w najbliższych latach zostanie zintensyfikowana. Jest to efekt zatwierdzenia przez Radę Europejską rozporządzenia AFIR (Alternative Fuel Infrastructure Regulation), zgodnie z którą w sieci bazowej TEN-T do 2025 r. co 60 km na każdym kierunku podróży mają być rozmieszczone przeznaczone dla samochodów osobowych i dostawczych ogólnodostępne strefy ładowania o mocy co najmniej 400 kW. Do 2027 r. moc takich stref będzie musiała wzrosnąć do co najmniej 600 kW. Podobne wymogi dotyczą sieci kompleksowej TEN-T (z terminami granicznymi ustalonymi na lata 2027,2030 oraz 2035). Jeśli uda się je spełnić, a wierzymy, że tak się stanie, to najczęstszy argument przeciw elektromobilności, czyli brak infrastruktury do ładowania, zniknie.
Co mówią statystyki o ilości stacji do ładowania samochodów elektrycznych w Polsce? Jak będą się kształtować w przeciągu najbliższych lat?
Zgodnie z prawem, które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2025 r., 20% ogólnej liczby miejsc na parkingach musi zostać wyposażona w ładowarki. W ostatnich miesiącach jedna z większych sieci sklepów wraz z operatorem infrastruktury ogłosili wdrażanie ładowarek przy swoich marketach. Na start będzie to 160 szybkich ładowarek uruchomionych do 2025 roku, a docelowo 600. Zauważamy, że jednocześnie dość szybko rozwija się infrastruktura ładowania w biurowcach. Zgodnie z danymi z „Licznika Elektromobilności” za lipiec 2023 roku, w Polsce aktualnie dysponujemy 2953 stacjami do ładowania pojazdów, w tym 2013 AC oraz 940 DC.
Czy stworzenie miejsc do ładowania może okazać się problematyczne?
Budowa takich miejsc wiąże się z wyzwaniem w postaci przygotowania całej instalacji elektrycznej w obiekcie. Musimy uwzględnić kwestie pożarowe, elektryczne, wszelkiego rodzaju zabezpieczenia. Należy sprawdzić, czy przyłącza oraz transformatory są w stanie utrzymać rezerwę dodatkowej mocy. Często w istniejących centrach handlowych obserwujemy problemy z montażem stacji szybko ładujących. Warto zaznaczyć, że do takiej ładowarki musi zostać zabezpieczona odpowiednia moc. Zauważamy jednak, że coraz więcej tego typu obiektów przekazuje część swojej mocy na stacje ładowania na swoich parkingach.
Warto również powiedzieć kilka słów o budynkach mieszkalnych. Obecnie każdy z nich zobligowany jest do wydzielenia dodatkowej instalacji o mocy 3,7 kW dla wybranej ilości miejsc parkingowych. Ze zbliżoną mocą mamy do czynienia w przypadku tradycyjnego gniazdka elektrycznego, więc nie stanowi to wyzwania dla zarządców budynków. Jeśli jednak zależy nam, aby na parkingach umieścić szybkie ładowarki, to należy zaprojektować sieć w taki sposób, aby zabezpieczyć nadwyżkę mocy.
Firmy oferujące przygotowanie infrastruktury w pierwszym kroku sprawdzają instalację elektryczną pod kątem możliwości potencjalnej mocy. Wielu zarządców nieruchomości nie planuje zwiększać mocy w swoich obiektach, gdyż wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Chcą stworzyć infrastrukturę, wykorzystując zasoby, które mają, co często stanowi duże wyzwanie.
Czym powinna charakteryzować się infrastruktura do ładowania samochodów w obiektach komercyjnych?
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na kwestię zarządzania energią. Infrastruktura ładowania powinna automatycznie dobierać odpowiednią moc tak, by nie przeciążyć sieci energetycznej. Jest to szczególnie ważne, gdy ładowanych jednocześnie jest wiele pojazdów System na bieżąco powinien analizować, zapotrzebowanie i dynamicznie rozdzielać moc.
Kolejną ważną kwestią jest odpowiednie sprawdzenie zabezpieczeń pożarowych i przeciwprzepięciowych podczas etapu projektowego i wykonawczego. Pomoże to w zapewnieniu nieprzerwanej pracy stacji ładującej.
Stworzenie infrastruktury do ładowania samochodów w obiekcie jest dość złożoną kwestią. Dlatego też wielu zarządców czy też właścicieli budynków decyduje się na współpracę z doświadczoną firmą – jest to gwarancja wykonania zlecenia zgodnie z wszelkimi wymaganiami. Do obiektu zostaje przypisany opiekun sieci. Jego głównymi zadaniami są monitoring, konserwacja oraz przeciwdziałanie usterek i awarii. Zapewnia on bezawaryjne działanie całej infrastruktury ładowarek w obiekcie.
Lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie szybkich czy wolnych ładowarek?
Wszystko zależy od mocy, którą dysponujemy w obiekcie – przypuśćmy, że mamy do dyspozycji 100 kW. Dzięki niej możemy stworzyć szybką ładowarkę dla dwóch-trzech pojazdów . Drugie rozwiązanie polega na stworzeniu np. 50 miejsc, które wykorzystuje wolne ładowarki. Zwróćmy uwagę, że jeśli posiadamy wiele samochodów elektrycznych i jedynie dwa miejsca, nie jesteśmy w stanie w pełni obsłużyć procesu ładowania. Lepszą metodą jest wtedy stworzenie 50 stanowisk mniejszej mocy, które w tym samym czasie (ale wolniej) naładują większą liczbę samochodów.
Dlaczego warto wspierać rozwój elektromobilności?
Przede wszystkim elektromobilność zmniejsza uzależnienie pojazdów od paliw kopalnych, a w miastach, w których pojazdy elektryczne są coraz bardziej popularne, prowadzi do zdecydowanego obniżenia poziomu hałasu. Ponadto mimo polskiego miksu energetycznego, opartego w głównej mierze na węglu, pojazdy elektryczne generują mniejszą emisję gazów cieplarnianych w cyklu istnienia niż ich spalinowe odpowiedniki. Zakładając wzrost wykorzystania OZE na terenie kraju, korzyści z użytkowania pojazdów elektrycznych będą się zwiększać.
Warto również podkreślić, że czynnikami zachęcającymi klientów do zakupu samochodów elektrycznych w 2023 r. w Polsce nadal będzie coraz atrakcyjniejsza oferta obejmująca już ok. 110 różnych modeli BEV, należących do praktycznie wszystkich segmentów. Popyt na samochody elektryczne na polskim rynku stymulowany jest też przez subsydia z programu „Mój Elektryk” (w wysokości do 27 tys. zł w przypadku pojazdów osobowych i 70 tys. w przypadku pojazdów dostawczych). Mogą z niego skorzystać zarówno osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, jak i firmy oraz samorządy.
Mimo dynamicznego rozwoju elektromobilności w Polsce wyzwaniem nadal pozostaje infrastruktura ładowania. W 2022 r. uruchomiono 165 nowych, szybkich stacji DC, podczas gdy w 2021 takich urządzeń zainstalowano 135, zaś w 2020 r. – 164. Oznacza to, że mimo nowych inwestycji, wzrastającego popytu na usługi ładowania warunkowanego rozwojem floty samochodów z napędem elektrycznym, coraz większego zaangażowania na polskim rynku dużych operatorów międzynarodowych oraz wprowadzenia systemu dofinansowania ze środków NFOŚiGW, w Polsce nie następuje zdecydowane przyspieszenie tempa rozbudowy stacji ładowania prądem stałym. Aby zmienić ten stan rzeczy, konieczne jest wprowadzenie odpowiednich zmian regulacyjnych, w szczególności skracających proces przyłączenia ładowarek do sieci elektroenergetycznej.